Miała być spontaniczna, poetycka relacja, a będzie raport z pola walki o przetrwanie. Muszę go napisać – w formie Listu Do Kobiety, Która Wyjechała i Zostawiła Mnie z Tysiącem Drobnych Zadań.
Korowód. Piękny i spontaniczny. Już po raz drugi przyglądamy się z wielkim zafascynowaniem małej, wspólnotowej imprezie. Tu chodzi wyłącznie o czystą przyjemność bycia razem. Pośpiewania, zabawy, radości. O wspólnotę chodzi.
Każdy powinien mieć taką bezmyślną ławeczkę. Miejsce spotkań i nudy. Miejsce dialogu i milczenia. Nie trzeba się tu bić z myślami, zaprzątać sobie głowę problemami świata. Po prostu być. Przeżuwać życie w formie unplugged.
Dziś, jutro i pojutrze odpoczywamy, OK? Wszyscy! I my, i Wy. I dla relaksu na koniec tego wpisu mam dla Was krótki film, motylkową impresję. Powstawał nieśpiesznie… Kiedy wybuchły na niebiesko zagony kocimiętki, motyle biły się o nektar z trzmielami. O co walczą teraz?
Z orzechami słabo w tym roku. Albo ich w ogóle nie ma, albo mało, bo przemarzły. Ale znaleźliśmy! Będzie nalewka orzechowa…. Jeśli masz w swojej okolicy drzewo orzecha włoskiego i jeśli ma ono jeszcze zielone owoce, nie marnuj czasu!
Szukasz elegancji na elewację swojego wiejskiego domu? Marzy Ci się ciepły prowansalski klimat z polskimi korzeniami? Przez przypadek, serio, znaleźliśmy świetne połączenie stylu, jakości i elegancji: elewacja z opoki.